Your question has been sent.
Expect an answer!
Henryka Sienkiewicza 26, 15-092 Białystok, Poland, Bialystok
Miodosytnia - Kawiarnia Bistro - Bistro in Bialystok, Poland
Świetne miejsce z przepysznym jedzeniem i wyśmienitą obsługą zlokalizowane w centrum. Porcje duże i świeże. Ciekawe smaki, których nie ma nigdzie indziej w Białymstoku. Serdecznie polecam sałatki - z pewnością wrócę!
Świetny pomysł na lokal. Jedzenie bardzo dobre. Można również kupić oryginalne podlaskie miody. Warto odwiedzić i spróbować. Bardzo dobrą opcją jest również wpaść na lunch, które są codziennie inne. Można wybrać się w mniejszym jak i większym gronie bo jest sporo miejsca. Dodatkowym atutem jest ogródek.
Zdecydowanie polecam! Byłam tam jakiś czas temu i raczej nie było rewelacji. Po drugim razie polecam całym sercem! Bardzo miła obsługa , nowe menu, przepyszne jedzenie i spory wybór alkoholi. Bardzo przyjemny klimat! :-)
Restauracja w miejscu, gdzie kiedyś była "u Cezara". Byliśmy na Walentynki i złego słowa powiedzieć nie można. Mimo, że (z informacji od właścicielamówi kucharz ułożył menu na 2 dni przed - wszystko bardzo dobre. Kaczka wprost rozpływała się w ustach - rewelacja. Reszta dań - bardzo dobre. Rewelacyjne miody pitne..Ceny.. Każdy znajdzie coś na swoją kieszeń; dla mnie przystępne.Obsługa bardzo miła, zawsze "pod ręką".Byłem pierwszy raz i z pewnością nie ostatni.Osobiście polecam.
Good stuff, pretty expensive tho.
Przyjemne miejsce w dobrej lokalizacji. Wzorowa obsługa. Ceny jedzenia przystępne i smacznie ale napoje, herbata, kawa b drogie. W sumie polecam
Witam, chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat karty. Dzisiaj zamówiłem sznycel z kością wraz z sałatka ziemniaczana.To co serwuje kucharz woła o pomstę do nieba. Mięso bardzo zylaste,ociekajace tłuszczem(w sumie to więcej panierki niż mięsa. Sałatka ziemniaczana z jakąś tania kiełbasa,a na dodatek (jak by było nam za mało tłustegowymieszane z majonezem! Jednym słowem jedna wielka kupa obrzydliwego tłuszczu! Zalecal bym wlascilelom probowanie dań, które serwują gościom. Trujecie ludzi. Z wyrazami uznania, wasz były klient
Przyjemny wystrój, bardzo miła obsługa, smaczna kawa, ale jeżeli chodzi o desery niestety duży minus, banoffee okazało się być pucharkiem wypełnionym kremem mascarpone z pojedynczymi dodatkami w postaci ciastka lub plastra banana, 16 zł za tego typu deser to moim zdaniem przesada.
Rewelacyjne dania i bardzo sympatyczna obsługa. Grolsch z nalewaka oraz spory wybór dojrzałych miodów pitnych.Warto nadmienić że Miodosytnia przeszła zmianę i "nowa" ma zupełnie inną kartę niż jeszcze kilka miesięcy temu.Interesujące miejsce na kulinarnej mapie Białegostoku z wieloma ciekawymi połączeniami i egzotycznymi dodatkami.Na zdjęciu noga z gęsi oraz makaron teriyaki w indyczymi wątróbkami.
W Miodosytni do tej pory byłem klientem typowo "na słodko". Nosiłem się z zamiarem zjedzenia obiadu, jakoś nie było okazji, aż do dziś. Tatar wołowy, zupa z młodej kapusty, schab sous vide, ozór wołowy. Tatar świetny, zjadłem już ich wiele, ten charakteryzował się idealnym doprawieniem. Był bardzo ciekawie dosmaczony pikowaną cebulką, marynowanymi grzybkami i klasycznym żółtkiem plus własne pieczywo z palonym masłem. Polecam sprawdzić. Zupa była pysznie słodka. Schab z puree z kapustą bardzo dobry, ale strzałem w dziesiątkę był ozór. Idealnie się rozpływający, z miodową skorupką, podany z kiszonymi zielonymi pomidorami dodatkowo przesmażonymi. Puree ziemniaczane z chrupiącą posypką, sosem i kurkami. Całość dania została wspaniałe wyserwowana przez kucharza, który dokładnie opisał co dzieje się na talerzu, doprecyzowując nawet pochodzenie warzyw oraz opisując część mięsną. Po obiedzie zostaliśmy dodatkowo poczęstowani grzanką z pieczonymi sercami drobiowymi, co było pyszną wisienką na koniec. Atmosfera w restauracji wspaniała i dodam że nie pamiętam, żebym tak był dopieszczony kulinarnie. Miodosytnio, DZIĘKUJĘ. Dołączam zdjęcie ozora.
Pyszne jedzenie! Świeże produkty od okolicznych dostawców, miejscowe specjały, własny chleb. Doszły mnie słuchy, że chcą zamknąć ten lokal. Baaardzo byłoby szkoda 😥 dawno nie jadłam nic równie smacznego. Polecam gorąco. Jadłam babkę ziemniaczną w sosie pieczarkowym, z sałatką z ogórków małosolnych. Wielka, gorąca porcja, pyszna!
Sympatyczne miejsce na spotkanie ze znajomymi. Jedzenie smaczne miła obsługa Polecam
Weszliśmy tylko na szybki miód, skończyliśmy z obledną beza z musem mango. Pyszne desery, miła obsługa, pozwolili się przytulić do miodku. Polecam
Wyjątkowe miejsce na mapie Białegostoku. Posiadające to, czego zazdroszczą mu inne białostockie lokale: unikalnego klimatu i szczypty tajemniczości. To przede wszystkim zasługa lokalizacji będącej samym centrum Białegostoku, wyjątkowego wystroju, oryginalnej nazwy lokalu oraz nastawionej na oczekiwania klienta i zawsze uśmiechniętej obsługi. Kuchnia mogłaby nieco szybciej podawać dania, zbyt mała przestrzeń nie zawsze daje poczucie intymności, za to zawsze wychodzi się z lokalu najedzonym i zadowolonym. Polecam serdecznie
Zawsze polecałam Miodosytnię jako knajpkę, gdzie można dobrze zjeść wegańsko w Białymstoku. Jak nie codzienny lunch wegetariański (który często miał wegańskie dania albo dało się je łatwo przerobić), to zostawały stałe wegańskie pozycje w menu. Niestety, restauracja zmieniła menu i "odchodzi od dań wegańskich". Nawet te lunche wegetariańskie zawierały nabiał, kiedy ostatnio przychodziłam do restauracji. Ostrzegam: dla wegan często nie będzie żadnej opcji. Jestem zawiedziona.
Niesamowita obsługa i pełen profesjonalizm. Zamówiłem troć wędrowną oraz kotlet schabowy i każdemu komu znudziła się już tradycyjna kuchnia a ma ochotę na coś nowego i niepowtarzalnego (nigdy nie jadłem tak soczystego schabu!!!to serdecznie polecam do przyjścia właśnie do tego miejsca z uwagi na to, że jest zrobione z pomysłem a jedzenie jest samo z siebie bardzo pyszne. Atmosfera jest niesamowita, trochę jak w domu a trochę jak na wycieczce, gdzie niewiadomo co nas może ciekawego spotkać. Ceny są bardzo poniżej średniej w tym mieście.Brakuje miejsc z taką jakością na kulinarnej mapie Białegostoku. Bardzo dziękuje za udaną kolację całej załodze i będę zaglądał częściej :)
Wyśmienity tatar, bardzo smaczna goleń z puree ziemniaczano-czosnkowym.
Weselne Dziękujemy.😊Tort weselny, kosze prezentowe, pierwsza klasa. 👌Ustalanie i sam wybór detali smakowych była czystą przyjemnością. Nasi goście, rodzice zadowoleni po dziś.Konkretnie, smacznie, inaczej, przyjemnie to tak w skrócie.Jesteśmy "fanami" Baristacji, później też Miodosytni od początku, stąd wybór słodkości wieczoru w Naszym dniu był oczywisty. Polecamy, Nowożeńcy... 👏
Chyba najlepsze miejsce w jakim byłem jeśli chodzi o Białystok. Dziś akurat trafiliśmy na koncert bardzo fajny klimat dla każdej grupy wiekowej. Zupy które zamówiliśmy były eksplozją smaków, esencjonalne, wyraziste. Podane w awangardowy sposób, w którym kelnerzy nalewają daną zupę przy kliencie. Następnie zamówiona czekolada była prawdziwą czekoladą. Sam wystrój jest podobny do jakiejś zamieszkałej szklarni albo altanki ale w nowoczesny. Jednym słowem Miodosytnia jest miejscem bardzo kulturalnym o wyjątkowym smaku. Polecam każdemu.
Smaczne jedzonko, mila obsluga, miód najlepszy jaki piłam. W milym towarzystwie w Miodosytni milo spedziłam piątkowe popołudnie i wieczor. I wiem na pewno, że jeszcze tam wrócę. Polecam! A moze nie?🤔 Może lepiej zachowam to miejsce w tajemnicy. Dla siebie. Żeby dostac stolik, jak przyjde tam nastepnym razem 😉☺
Yummy. Great place for friends meetings 😃
Wystrój bez rewelacji, nie wiem czemu ale jest mało przytulnie. Podwójne stoliki są blisko siebie więc można z łatwością słuchać o czym rozmawiają sąsiedzi.Obsługa miła i kulturalna, na pewno na plus.Jedzenie niestety słabe, jedyna pozytywną strona jest wielkość porcji.Kucharz chyba nie próbuje tego co robi, wszystkie dania są niedoprawione, brakuje choćby odrobiny soli i pieprzu, nie mówiąc już o innych ziołach.Zupa cebulowa, zbyt słodka, grzanki twarde i trudne do zjedzenia.Zeberka, nierówne, dostałem trzy kawałki, jeden był w miarę upieczone, drugi już znacznie twardszy, trzeciego nawet nie dało się pokroić, wszystkie natomiast były żylaste i niedoprawione, niestety muszę powiedzieć że najgorsze jakie jadłem od dawna.Kluski śląskie były za to bardzo dobre.Pierogi, ponowne brak jakichkolwiek przypraw w farszu.
Pewnego wczesnego popołudnia wybrałyśmy się z koleżanka na kawe. Koleżanka zamówiła jeszcze jedno z dań, bodajze kopytka z warzywami, szałwia oraz pomidorami suszonymi.Kawę dostałyśmy- niezła, kiedyś w Baristacji(drugi lokal tych samych właścicielipijalam lepsza, aczkolwiek teraz w Bialymstoku można znaleźć kawę na wyższym poziomie.Po 40 minutach kelnerka podeszła i zapytała czy kolezanka dostała danie- ta odpowiedziała ze nie, wiec zmartwiona kelnerka wrocila i powiedziała, ze za chwile dostanie zamwiony posiłek. Po kolejnych 20 minutach koleżanka musiala sama zainterweniować przy barze z zapytaniem, gdzie jest jej danie, ponieważ jest bardzo głodna. Wreszcie je otrzymała - niestety wybrakowane. Nie było w nim ani szałwii, ani pomidorów suszonych. Zwykle smażone warzywa plus jakieś kopytka w panierce. Przy dokonywaniu płatności poinformowałyśmy kelnerkę o brakach, która w ramach przeprosin zaproponowała, iz danie będzie „na koszt restauracji”.Jedyne dobre wrażenie sprawiła obsługa, miła, z poczuciem humoru, lecz samo jedzenie i średnia kawa pozostawiają wiele do zyczenia.Pozdrawiam.
Everything they make is delicious. The menu changes reflecting the seasons. They highlight honey, regional cuisine, and local specialties, in a modern manner. As an added bonus, the chef will alter dishes to accommodate dietary restrictions. There normally is a vegetarian option on the menu. One time I went, the menu was all meat. I was disappointed, the waitress asked what was wrong, the chef made a special vegan meal for me that wasnt on the menu.
O Miodosytni nie słyszeliśmy wiele. Właściwie to nie słyszeliśmy nic. Niemniej jednak przejeżdżając Aleją (a konkretniej stojąc na światłach na skrzyżowaniu z Sienkiewicza), mój wzrok bardzo często skupiał się na logo Miodosytni (muszę zresztą przyznać, że bardzo ładnym i takim - na mój gust - bardzo "aktualnym"). Od samego początku miejsce to bardzo mnie intrygowało. Przyszedł czas na wizytę.Lokal bardzo ładny, totalnie podchodzący pod mój gust (na upartego mógłbym stwierdzić, że każda restauracja mogła by tak wyglądać, jednak wtedy kulinarny świat stałby się nudny). Cegiełki, szaro białe kolory sćian, przełamane żywą zielenią roślin, jasne drewno. Totalnie moje klimaty i za to ogromny plus z mojej strony.Wchodzimy, siadamy, dostajemy menu. Wybieramy dania. Ja już wybrałem, młody też, żona jeszcze się waha. Podchodzi kelnerka. Z racji tego, że żona jeszcze się namyśla składam zamówienie jako pierwszy. Później młody. Na koniec żona. I tu zaczynają się schody:- poproszę to- tego niestety nie ma.- yyy hmmm.... chwila... no dobra, to może to- tego też nie ma.- no dobra, to niech będzie to- tego też nie ma.Wpadliśmy w delikatną konsternację. W ogóle to pierwszy raz przytrafiło nam się coś takiego i dzisiaj - nauczeni doświadczeniem - z pewnością byśmy podziękowali i wyszli. Żona finalnie zamówiła coś czego nie chciała i co finalnie okazało się totalnie nie w jej klimatach jeśli chodzi o smak (mój zresztą też). Także z dobrze zapowiadającego się obiadu zrobiła się lekka stypa, gdyż żona była wręcz wściekła co dało się odczytać po jej wzroku. W sumie nawet teraz, w momencie gdy piszę tę recenzję, zastanawiam się dlaczego zostaliśmy. Zabrakło odwagi. Było nam zwyczajnie niezręcznie. W każdym razie zastanawia mnie fakt, dlaczego kelnerka nie raczyła nas poinformować, że praktycznie połowy dań z menu nie ma. Swego czasu, podczas początków naszych kulinarnych przygód, za każdym razem pytałem czy wszystko w menu jest. No i za każdym razem było. Przestałem więc pytać, ponieważ przeważnie, jak czegoś nie było, kelner od razu o tym informował. Więc na tej płaszczyźnie - porażka.Jeśli chodzi o jedzenie które otrzymałem ja i młody to wszystko było smaczne i pięknie podane - tutaj nie mogę (i nie chcęprzyczepić się absolutnie do niczego. Porcje duże, aczkolwiek zawsze powtarzam, że nie ilość a jakość stanowi wyznacznik.Krótko podsumowując: mieliśmy pecha. Pecha do obsługi. Wrócimy tu jeszcze na pewno, ze względu na styl i dobre jedzenie. Wpadki zdarzają się każdemu, a temu lokalowi moim zdaniem warto dać drugą szansę. Liczę na to, że następnym razem będzie lepiej.
Cytryna w herbacie była jeszcze z naklejka producenta a wegańska babkę ziemniaczaną podano....ze śmietaną. W dodatku jedzenie mocno przeciętne. Raczej nie zajrzę ponownie. Jedyny plus to miła obsługa.
Zamówiłam dziś świeżynkę... od razu dziwnie smakowała... ale nigdy nie jadłam czegoś takiego to może tak ma smakować. Kelnerka zapewniała, że dopiero co dwa tygodnie temu zmienili kartę i na pewno wszystko jest świeże... no niestety nie było... mojego brzucha się nie oszuka... prosto z Miodosytni poleciałam do toalety...Bardzo nie polecam... się nacierpiałam...Miejsce sympatyczne.Kawa całkiem smaczna choć mogła być troszkę mocniejsza. Plus dla Pani kelnerki/baristki, która się pochwaliła, że pierwszy raz wyszedł jej tulipan z trzech serc😊
Bardzo polecam. Zamówiłam ciasto bezglutenowe z białą czekoladą i owocami leśnymi . To jest najlepsze ciasto jakie do tej pory zamówiliśmy ( pod względem smaku i wykonania i w normalnej cenie. Z pewnością jeszcze się odezwiemy :)
Wybraliśmy się tam któregoś sobotniego wieczoru. Bardzo przyjemny klimat i skromne, choć przemyślane menu. Zamówiony przeze mnie boczek pieczony okazał się strzałem w dziesiątkę! Idealnie chrupiący ze skwarkami. Pyszota! Do tego miód pitny półtorak i 5 gwiazdek! Śmiało polecam.
Niestety. Cena wyższa za lunch niż w centrum Warszawy a jokość bez porównania słabsza.Nie mogę odpowiedzieć na pani komentarz, zatem zrobię to poprzez edycję mojego pierwszego.Ja rozumiem specyfikacja miasta itd. Jednak dziwnie się czuje, cena jest wyższa niż w centrum Warszawy, ale jeśli płacę porównywalna cenę oczekiwałem porównywalnej jakości. Zupa żadnego zarzutu, niestety z daniami głównymi był już problem. Byłem z osobą towarzyszącą która była głodna, jednak zjadła jedynie połowę posiłku twierdząc, że aż ociekał tłuszczem i darowała sobie dokończenie. Mój posiłek jednak trochę nie przystawał do tego co dostawałem w innych lokalach w innych miastach, był również za tłusty, a proporcje między mięsem i innymi składnikami zaburzone. Być może trafiłem na słabszy dzień. I szczerze chciałbym by to był jedynie jeden gorszy dzień pośród dobrych. Moja ocena jednak nie była rzetelna, bo zupa i obsługa i sama atmosfera w lokalu bez zarzutu, jednak danie główne przyniosło rozczarowanie. Życzę powodzenia.
Zestaw dnia za 21 zlotych. Zupa plus drugie danie, przepysznie i tanio. Przemila obsluga. Polecam to miejsce
Piękne miejsce bardzo przytulnie urządzone. Nie mogę się napatrzec na stoły i lampy. Pyszna sałatka z szarpanym mięsem i ciasto Kinder Bueno. Maly minus za brak dostępności lodów zeStarej Szkoły. Mimo że fizycznie były nie chciano mam ich sprzedać 😐
super miejsce, obsługa na 5+. jedzenie kapitalne. krótka ale smaczna karta. polecam szczególnie gnocchi z wątróbką - jak dla mnie nowa lecz wręcz kapitalna wersja wątróbki. Kucharz zdecydowanie wie co robi 😉
Ciekawe miejsce na kulinarnej mapie Białegostoku. Mała karta, świeże produkty. Dania z nutą regionalności, starannie podane. Ceny umiarkowane.
Mimo całego serca włożonego w wystrój i ciekawą ideę miodów pitnych, niestety nie mogę powiedzieć nic dobrego o kuchni gorącej. Lunche, do których podchodziłam tu kilkukrotnie oraz dania z karty zwyczajnie mi nie smakowały. Kawa bezbłędna, ale dla niej wolę chodzić do siostrzanej Baristacji. Szkoda, bo miejsce ładne, trochę kiepsko położone (ciężko o miejsce parkingowe), ale trafiło na trudne czasy - o dobrego kucharza dziś niełatwo.
Piękne miejsce, i na PierwsZy rzut oka miła obsługa.Kopytka rumiankowe ze szparagami jednak obok szparagów nie leżały, a tymianku nigdy nie widziały. Dostałam talerz smażonych warzyw.Na jedzenie czeka się Ok 40 minPani kelnerka zapomina i formować o brakach w kuchni i niewiele zrobiła sobie z uwag.
Świetne miejsce na lunch i nie tylko. Przemiła obsługa. Bardzo przyjazna atmosfera. Zdecydowanie polecam
Doskonała, i niezwykle uprzejma obsługa, pyszne jedzenie, niezwykła kawa.
Miejsce z przepięknym wystrojem i niepowtarzalnym klimatem. Bardzo duży wybór miodów pitnych, coś czego nie ma w żadnym innym miejscu w Białymstoku. Bardzo uprzejma, profesjonalna i doświadczona obsługa zdecydowanie na duży plus! W Miodosytni można napić się pysznej aromatycznej kawy z różnych zakątków świata i skosztować świetnych ciast. Najmocniejszym punktem tego miejsca jest jednak zdecydowanie przepyszne jedzenie. Wielkie brawa dla kucharzy! Jadłem boczek z puree ziemniaczanym i guacamole. Muszę przyznać, że naprawdę była to rozkosz dla mojego podniebienia! Na pewno odwiedzę Miodosytnię jeszcze nie raz! Zdecydowanie polecam!
Wystrój lokalu bardzo ładny, czuć klimat. Napoje - kawa mrożona, herbata mrożona - super. Jednak co do jedzenia... Zamówiłam kopytka z tymiankiem, suszonymi pomidorami, SZPARAGAMI. W zamian za to dostałam fasolkę szparagową i paprykę, która kompletnie do dania nie pasowała. Dodatkowo nie wiadomo po co nałożone było masę cebuli czerwonej, która również nie pasowała. Zupełnie inaczej potrawa prezentowała się na stronie miodosytni, co innego dostałam. Za to ogromny minus.
Niestety, pierwsze i drugie wrażenie bardzo słabe. Na pewno nie wrócę do tego miejsca. Podczas pierwszej wizyty mimo, że stolik był zarezerwowany wcześniej a lokal był pełen (Walentynki, o 20.00 w karcie dostępne były już tylko dwa dania - nawet wszystkie typy pierogów i zupa "wyszły", została golonka, czy karkówka. Na szybko szukaliśmy restauracji, która byłaby lepiej przygotowana na ten wieczór. Kiedy przyszłam do Miodosytni po raz drugi, zamówiłam tylko lemoniadę. Smakowała okropnie (co potwierdziła też towarzysząca mi osoba), więc ją zareklamowałam. Pani kelnerka zaproponowała, że wymieni napój. Otrzymałam inną lemoniadę, która niestety również okazała się niesmaczna. Zaznaczam, że nie jestem wybredna ani zamknięta na nowe smaki, a lemoniady zamawiam często w różnych lokalach - te w Miodosytni naprawdę nie nadawały się do picia. Drugą lemoniadę po prostu zostawiłam, nie rozmawiałam już z kelnerką. Przy płaceniu rachunku okazało się, że policzono mi kwotę za oba napoje. Na moje pytanie o pierwszą lemoniadę dowiedziałam się, że to moje subiektywne odczucie, bo z lemoniadą było wszystko w porządku. Kiedy kelnerka zaproponowała, że „wymieni” napój, było dla mnie oczywiste, że zamienia go na inny i przyjmuje reklamację. Rozumiem argument dotyczący subiektywnego smaku i wiem, że reklamacja tego typu zależy od obsługi, ale jestem rozczarowana. Spodziewałam się odrobiny dobrej woli i zaproponowanie np. zniżki 50% za pierwszą zamówioną lemoniadę. Niefajnie, zwłaszcza że lemoniada kosztowała ponad 10 zł.
Kawa chłodna, słaba w smaku, tak cienkiej kawy jeszcze nie piłam, według komentarzy miała być szlachetna kawa, a otrzymaliśmy słabiutką. Ciasta maziaki, masowe, nic ciekawego. Po przeczytaniu tylu pozytywów oczekiwalam tłumów - nie było na sali ani 1 klienta. Pytanie, kto wystawił te komentarze? Chyba pracownicy i ich znajomi. Wielke rozczarowanie, a ceny z kosmosu, za kawy i ciasta zapłaciliśmy tyle co za obiad w restauracji. Obsługa miła.
Byłem w dniu świątecznym w godzinach wieczornych, być może dlatego miejsc wolnych do wyboru było dużo. Niezbyt długi czas oczekiwania (być może byłby dłuższy przy większej ilości klientów). Ciekawy pomysł z hamakami. Na zewnątrz trochę głośno, ale to przecież centrum i jedno z większych skrzyżowań w mieście. Interesujące wykończenie nawiązujące do nazwy (dużo motywów miodowych, pszczelich). Byłem tam pierwszy raz, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat całego menu, ale pieczony boczek z puree który zamówiłem - palce lizać. Sałatka z szarpaną wieprzowiną również pyszna. Trochę mały wybór piw. Na pewno wrócę przetestować inne propozycje z menu. Polecam 😊
Miejsce urokliwe, przytulne i spokojne;najbardziej natomiast podobało mi się to gdy poprosiłam Panią kelnerkę o coś wegańskiego mogłabym zjeść po czym Pani powiedziała że coś znajdziemy i poszła do baru a ja szukałam w karcie. Po chwili Pani do mnie wróciła i powiedziała że nie mają tego w karcie ale mogą mi zrobić to i to:po prostu mega szok! Jakie podejście pozytywne!!!!!!! Genialne
W Białymstoku bywam coraz częściej i odwiedziłam już nie jedną restaurację, czy kawiarnię. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie jadłam w stolicy Podlasia tak smacznego jedzenia jak dzisiaj. :Obsługa przemiła i z przyjemnością dostosowuje składniki z menu do próśb klienta. Lunch, deser oraz świeżo wyciskane soki pierwsza klasa i wrócę tam z pewnością :)
Bardzo urokliwe miejsce, pełne ciekawych dekoracji,a co najważniejsze ... miła obsługa i pięknie prezentujące się dania, a także bardzo smaczne ! POLECAM !
Fajny klimat lokalu . Stoliki zbyt blisko siebie, musisz uważać żeby nie uderzyć w sąsiada. Nie wiem czy tak akurat się złożyło ale przy dwóch zajętych stolikach w lokalu na kawę i ciasto czekaliśmy ponad 15 minut a kawy się chciało bo mają dobra kawę hemex itp obowiązkowo bez cukru i mleka, polecamy.
W miodosytni byłam po raz pierwszy ale nie po raz ostatni. Na pewno jeszcze nie raz będę tam zaglądać. Wystrój jest czymś cudownym, miejsce z charakterem oraz świetnym klimatem. Wybór miodów to istny kosmos. W lokalu panuje przede wszystkim porządek. Wszystko jest czyste i schludne. Wybór menu jest także bardzo dobry. Znajdą tu coś dla siebie nie tylko weganie ale także wegetarianie. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło dbanie o klienta. Osoby z alergiami pokarmowymi na gluten oraz mleko też zostaną obsłużeni. Ceny są przystępne a kelnerka jak najbardziej bardzo sympatyczna oraz miła. Polecam !
Od samego otwarcia urzekło mnie to miejsce ! Przyjemny wystrój, przytulnie, ale z klasą. Jedzenie za każdym razem pyszne, pięknie podane i w przystępnej cenie. Idealne miejsce na szybki lunch czy wieczór ze znajomymi. Co ważne, w pakiecie z dobrym jedzeniem dostajemy kawę wysokiej jakości. Grzechem byłoby nie wspomnieć o doskonałych miodach pitnych.. dzięki Miodosytni wreszcie w Białymstoku można się ich napić !
Żeberka wieprzowe z kluskami śląskimi - twarda, spalona skorupa, mięso żylaste, wchodzące w zęby. Z całego dania najlepsze były kluski. Wystrój jest ok. Obsługa w porządku. Na chwilę obecną ten lokal nie wyróżnia się niczym szczególnym.
Henryka Sienkiewicza 26, 15-092 Białystok, Poland, Bialystok
Your question has been sent.
Expect an answer!
Thank!
Your review has been submitted.
Thank you for being with us!
We will call you back!